Czy Murtagh się nawróci?

Możliwe też,że nie chciał poddać się badniu,bo nie chciał żeby Vaderni wiedzieli,że jest synem Morzana.Nie wiem kiedy miał też poznać swoje imię.Gdy uciekł z dworu,schronił sie w jakimś bezpiecznym miejscu.Niedługo potem zaczął śledzić Ra'zacków,a dalej spotkał Eragona...Nie mam pojęcia,ale może dzięki magii Galb jakoś odkrył imię Murta,w końcu to potężny Jeźdźeć i mag z dużym doświadczeniem.Pisało gdzieś,że poznał straszliwe tajemnice magii.W tym jak odkryć czyjeś prawdziwe imię...

A może Tornac zdradził Murtaghowi jego prawdziwe imię? Nie wiem jakim cudem mógł je znać, ale kto wie...

mało pawdopodobne,ale mozliwe...Może ciapa jestem,ale nie mam żadnego pomysłu...

Wszystko jest możliwe. Wystarczy, żeby Paolini tylko chciał :ym:

wiem że offtop robię(przepraszam modów :lzy:

)ale to mó 1001 post

Chiałbym, żeby Murt się nawrócił. Jednak słów w pradawnej mowie nie wycofa. Moim zdaniem podczas następnej walki z Eragonem Murth da się zabić (lub popełni samobójstwo) by zapobiesz złu jakie morze wyrządzić.

Niestety mam podobne przeczucia :lzy:

Nie mogę się z tym pogodzić :lzy:

*pada na ziemię zalewając się łzami*

Przykro mi, ale takie jest życie (a raczej taka jest książka). A to by była bardzo bohaterska postawa. I Murth oczyściłby swoje złe konto.

Tak, ale co to za wysiłek poświęcić się i umrzeć? Sztuka to poświęcić się i przeżyć!

Ale chyba lepiej jak zginie, niż miałby być zły. Vardeni bedą mu wdzięczni, a Eragon będzie smutny (Będziesz mogła się z nim utożsamiać)

Cudownie. Utożsamiać się z Eragonem. Puszczę to mimo uszu.

Ale masz rację. Wolałabym już żeby zginął niż żeby okazał się zły do szpiku kości.

No, w sumie to bardzo prawdopodobne. Szkoda mi Murtagha bo to fajna postac i bardzo go lubiłam (w sumie nadal lubie

) Przecież jakby był zły do szpiku kości to zabiłby Erasia :ym:

Nie zabił. Nie taki dostał rozkaz

Ale, że zabrałby go do Galba to na pewno.

Więc jednak, nie jest zły. :ym:

Zniewolony - tak, zły - nie.
*wzdycha wymownie C:*

Moja droga Katze przecież to od dawna wiadomo. :ym:

Tylko niektórzy nie chcą przyjąć tego do wiadomości.

tylko takim współczuć....

Nieładnie byc zaślepionym, oj nieładnie. Prawda ma skrzywione oblicze... A prawda jest taka, że Murt jest pokrzywdzony, zniewolony, ździebko obłąkany (przez tortury) ale dobry.

obłąkany też jest? oooo...
A zdradzał jakies objawy? bo nie zauwarzyłam, albo nie pamiętam

No przy rozmowie z Eragonem. Zresztą ja lubię takich nie dokońca normalnych

Ja też lubię.
Musze chyba zrobić powtórkę z lekturki

Ciekawe by było gdyby Murt miał rozdwojoną jaźnię. To by dopiero była psychoza

Albo, żeby bał się czegoś śmiertelnie. Np. kijanek :lol:

dlaczego akurat kijanek?
a rozdwojoną jaźń to miał Gollum/Smeagol... Nie rzebym miała coś do Golluma, albo do rozdwojonej jaźni (sama niedawno zdradzałam objawy

), ale byłoby to dośc... zabawne? Cóż oryginalne napewno.
Orygonalność rządzi. Ssssskarbie mój!

To był cytat z kryminalnych. Baśka się bała kijanek.

Rozdwojenie jaźni... to by było boskie...
"One warrior... Two souls..."

<rozpływa się>
Moja wyobraźnia pracuje intensywnie... Mraaauuu!

...To wymyślmy mu jakąś oryginalną fobię. Bo jest jedyny w swoim rodzaju. może pieczeń jagnięca, albo niebieskie kapelusze, albo....

albo boi się mrówek! I Eragon napuści na niego mrówki i dzięki temu się nawróci! :lol:

Mrówki są bardzo smaczne. Takie kwaskowate...

A teraz na temat:
Przyszło mi do głowy że on mógł mieć (famfary!) manię prześladowczą! I trudno mu się dziwicić, jak bym ja miała takie życie...

Mania prześladowcza jest wtedy kiedy nikt cię nie prześladuje

Ale fakt mógł mieć.

Oczywiście że mógł.
(Chyba mam słabość do tej manii. Bochaterka mojej ksiązki tez ma...)
Co by tu jeszcze, co by tu jeszcze?
Kleptomania? Kompleks Edypa...? Nie bedzie to przegięcie?
Chyba bedzie, co?

Kleptomania to mogłoby być fajne :buhaha:

Ale kompleks Edypa to nie bardzo przeciez nie ma już matki. Dodatkowo prawie jej nie znał.

Fakt, zapomniałam. <skoleroza>
Inne obrończynie nas chyba posieką za to co tu wypisujemy.

Megalomania? Zaburzenia psychoseksualne? Schizofrenia? Autyzm? Likantropia?
Co by tu jeszcze...?!?