LOMptcMssm

Rozumiem. I nie nalegam :ym:

Jesteś neutralny do granic wytrzymałości

Ale ona nie wyraziła jak narazie chęci przyjęcia... [:
@Mormon: ale Ty, jakby to powiedzieć, traktujesz równo wszystkie postaci, dla żadnej chyba nie starasz się znaleźć kruczków w książce, żeby udowodnić, że dana postać jest taka, a nie inna, dobra na przykład, że nie miała wyjścia... Ty tylko bierzesz to co jest na wierzchu (bez urazy), przedstawiasz to logicznie, ale nie bronisz np. Murta.

Potrafisz się z nami zgodzić, ale sam nie robisz niczego podobnego...

Robię to dla tych postaci, które lubię, a które inni obrażają. Chodzi tu głónie o Eragona, bo zanim ja nie zacząłem to wszyscy wyzywali go od wsioków i idiotów. Nie widziałaś jak go bronię..? Tam chyba nie tylko płytka warstwa idzie w ruch... A przynajmniej mi się tak wydaje.
A Murthag? Po co mam go bronić, skoro ma 41 Obrońców..? Aczkolwiek jego postać bardzo mi odpowiada...

I dziękuję Ci za takie stanowisko.

Brawo dla Mormona! On wybrał smak swojego życia! :ym:

*Całe LOMptcsMsm daje aplauz na stojąco dla Mormona "Głomowładnego"*

Głomowładnego? Ocb? <: Póki się nie dowiem, nie dołączę. :raa:

A to tak nam sie kiedyś powiedziało... Już sama nie pamiętam jak to było. W każdym razie sens jest taki, że Mormon ma zwyczaj ciskać "gromy" w tych co robią offtopy

Mormon, moze jednak się skusisz? :ym:

może i mamy 41 członków, ale nie wszyscy tak bronią Murtagha...

Właśnie Mormon... Z chęcią powitamy cię w naszych jakże, SKROMNYCH progach... :ym:

Skromnych? Buahahahahaha! :ym:

To co robi ten czerwony dywan prowadzący do sali obrad? :ym:

Wyszywany złotą nicią? A co ma robić? Leży

zaraz, co tu robi złoty dywan? to ja specjalnie kradnę te arre... arro... no te dywaniki naścienne z wawela, a wy mi tu jakis tandetny dywan kładziecie?!

Arrasy... Cua, arrasy :ym:

I nie warz mi sie Wawelu okradać! Od Krakowa wara! Już lepiej być do Zamku Królewskiego w Warszawie zajrzała. I to nie jakiś tandetny dywan! Aż takiego gustu zwalonego nie mam!

i o to chodzi AoM. my mozemy sobie pozwolić podłozyć arrasy zamiast dywanu... :ym:

a co się stał z posągiem Murta w przedpokoju?

Chodzi Ci o ten ze złota z diamentami i rubinami?Nie mam pojęcie gdzie się podział :lol:

?A
No i Mormon,skusisz się???

MURTAGACH CIĘ POTRZEBUJE!!!

ekhem... ekhem... Zabrałam go do siebie. Stoi obok posągu Księcia
Nie wiem...

Stwierdziłam z Katze, że trzeba go pozłocić. :ym:

No, ale i tak nasza siedziba jest strasznie skroma. A ty Labell, nie kradnij arrasów z Wawela!

eh, no dobra...
*idzie do sali obok i odwiesza arrasy*

Ja myślę... Wara mi od Wawela! To jedno z moich ulubionych zakatków na ziemi

Może wniesiemy do sali obrad jakiś... hm... posąg, albo co, aby sie kojarzyło z naszą profesją? :ym:

a gdzie ustawimy? moze między tym brylantowym Murtaghiem a złotym Murtaghiem? :ym:

Nie. Ja mam pomysł. Zrobimy tak: Ustawimy wygodne krzesła w koło, a pośrodku niego ustawimy ten posąg czy coś. Ale nie Murta, bo to juz będzie tego za durzo i będzie fatalnie wyglądać. To będze... coś wymyślę. I wokół tego będą krzesła, trzy wyróżniajace się dla specjalnych stanowisk.

Proponuję rubinowe trony,w kolorze Ciernia

Nom... też mogą być. I jeden taki największy dla naszej przewodniczącej. Proponuję też takie sztandary zwisające ze ścian. W kolorze czerwieni oczywiście... :ym:

i mozemy dawać odznaczenia, o, o.
a po środku Murtagh z cierniu. albo jakiś sprzęcik z lochów. ku przestrodze.

Może zrobie projekt, a potem go zeskanuję i wkleję. Zrobię to albo dzisiaj, albo jutro, albo po powrocie z wakacji. Oki? :ym:

a co będzie w środku?

Posąg Murta na Cierniu... albo Zarrock. Mogę wymyśleć też herb Morzana. Ale proszę zostawcie mnie projektowanie, dobrze? :ym:

dobrze. pytam tylko z czystej ciekawości.
za to spodobał mi się pomysłz odznakami...

Ja się zgadzam.No to co,próbujemy przeciągnąć Mormona na naszą (słuszną,oczywiście)stronę???