LOMptcMssm

nic tylko się cieszyć

z resztą jak można się nie cieszyć jesli nalezy się dl takiego klubu xP

Wysłany: Czw 10:31, 01 Mar 2007

No a jak LOMptcMssm to najliczniejszy klub

Eni 70 osob ale sie nam klubik rozrasta no nie ? xD

Wysłany: Pią 18:54, 02 Mar 2007

Będę bronić Jego honoru do ostatniej kropli krwi i ostatniego klawisza na klawiaturze, zawsze i wszędzie, niezależnie od tego, co się z Nim stanie.

Przysięga złożona

Przyjmiecie mnie? :hah:

Wysłany: Pią 19:54, 02 Mar 2007

Khem, khem...
bałam się spytać, ale... ^^
no cóż, najwyżej mnie zabijecie. --'
Przyjmiecie mnie?! <robi oczy kota ze Shreka>
Będę bronić Jego honoru do ostatniej kropli krwi i ostatniego klawisza na klawiaturze, zawsze i wszędzie, niezależnie od tego, co się z Nim stanie.
....
I jak? <prosi, błaga, pada na kolana, całuje po stopach itd itp>

Wysłany: Pią 22:11, 02 Mar 2007

Khem, khem... po pierwsze, i tak, czy siak, chciałabym, żebyście przeczytały regulamin klubów, szczególnie punkt bodajże czwarty
Ale skoro już tutaj jesteście, to powiedzcie tylko, za co lubicie Murtagha i dopiero wtedy rozpatrzymy wasz wniosek o przyjęcie do klubu {ponieważ przysięgę już złożyłyście}. (x

Wysłany: Sob 11:33, 03 Mar 2007

Tak wiem, wysłać PW. Ale tu jest napisane, że można się zapisać tutaj...
No a więc dobra... Murt jest najbarwniejszą postacią w książce... Ma takie jakby 'dwa oblicza', można powiedzieć, że on nadaje książce tajemniczości. "Czy Murtagh pomoże Eragonowi obalić władcę?" - pojawiają się pytania o Murcie, i to takie, jakby od niego na prawdę wiele zależało...

I zależy.
Nie wiem co jeszcze...
Byłby dobrym kompanem do wypraw, walk... Myślę, że fajnie by się z nim rozmawiało...
Ma swoje zdanie, a ja takie osoby szanuję i lubię.

No a przy tym wszystkim jest ładny ^.^

Wysłany: Sob 13:01, 03 Mar 2007

Chciałbym dołączyć do klubu LOMptcMssm. Kiedyś napisaliście, że jeśli chcę do niego dołączyć muszę napisać coć o Murtaghu. Dlaczego go lubię itp. No więc lubię Murtagha, ponieważ jest bardzo ciekwą postacią. Pomógł Eragonowi uwolnić Arię i próbował pomóc mu zabić Cienia.Nie udało mu się to, ale doprowadził Eragona do Farthen Duru. Gdyby nie on Eragon już dawno by zginął. Przeszedł na stronę zła, ale tylko dlatego, że Galbatorix zmusił go do służby.

I co jestem przyjęty??

Wysłany: Sob 15:47, 03 Mar 2007

Za co lubię Mutagha...
Ma własne zdanie,
Jest niezależny, trochę cyniczny,
Odgrywa rolę, która, w pewnym sensie, mogłaby być nawet jedną z głównych,
No, i jest przystojny :ym:

Wysłany: Wto 20:11, 06 Mar 2007

Ehhh kurcze jak się cieszę, że przystąpiłam do klubu na samym początku jego istnienia, jako jedna zz pierwszych.
Nie musiałam się sterować, wysyłać PW i uzasadniać chyba

Wysłany: Śro 21:30, 07 Mar 2007

Jako jedna z pierwszych broniłaś przecież Murta. Hańbą byłoby sprawdzanie co w ogóle o nim wiesz

Wysłany: Czw 17:27, 08 Mar 2007

O, właśnie, właśnie, Mirza dobrze mówi. :ym:

Wysłany: Nie 10:57, 11 Mar 2007

Ha, no co fakt to też fakt.
Ale cóż nam pozostaje innego, jak być z tego dumnymi, że to my widniejemy na samym początku teh listy

Wysłany: Nie 11:08, 11 Mar 2007

Kelpie tylko sie cieszyc i byc z tego dumnym

BYlas jedna z pierwszych człońkiń jesli nie pierwsza .....Normalnie zaszczyt

Wysłany: Nie 11:26, 11 Mar 2007

Mu tu gagu gadu, a ludzie czekają na przyjęcie. xP

Tak więc. {wiem, że nie zaczyna się zdania od tak więc}
Wirtualny Jeździec, Harith - jesteście przyjęte/przyjęci(?). Wybaczcie, ale mnie dzisiaj wyjątkowo ciężko myśleć. (x

mateusz.p - przysięga. (x

Wysłany: Nie 14:58, 11 Mar 2007

A ja jestem dopiero 46 na liście ^^ Bo długo się wahałam z przystąpieniem. W końcu tak ważną, życiową decyzję trzeba przemyśleć i wiedzieć co się robi. prawda kochani? :ym:

Wysłany: Pon 13:13, 12 Mar 2007

No proszę, nawet się odwrócić na chwilę nie można, bo od razu pojawiają się kolejni członkowie.
Witamy, witamy pośród LOMptcMssm-owej braci. :ym:

[edyta sejz]
O, jak miło, właśnie zainaugurowałam setną stronę... x)

Wysłany: Pon 13:33, 12 Mar 2007

Katze, ubiegła-aś mnie-e! <foch 12345>
Oczywiście, że witamy. (x

Wysłany: Pon 16:30, 12 Mar 2007

I mnie, ale wiecie, ładnie to wygląda :ym:

No i witamy ^^

Wysłany: Śro 21:11, 14 Mar 2007

Kurcze, ludzie, trzeba działać! Premiera III tomu coraz bliżej, a my jeszcze nie załatwiliśmy życia Murtaghowi! Paolini może go zabić w każdej chwili! Powiadam, bracia i siostry, trzeba działać! Musimy być zwarci i gotowi. Trzeba załatwić maila Krzyśka i wziąć go siłą petycją z podpisami! Skoro odpowiedział na list otwarty Czechów, to powinien zareagować na naszą petycję, no! Szukam pomocy przy ułożeniu listu i przy przetłumaczeniu go na angielski.

Członkowie LOMptcMssm powiadam wam, że koniec może być bliski.

Pierwszy sekretarz
Mirza
wystraszona upływem czasu i podbudowana reakcją Paoliniego na list Czechów.

PS.:AAAAAAaaaaaaAaAAAaaaaaAAAAaaa. On go może zabić! Na śmierć! Nie popełniajmy błędu Syriusza.
Amen

Wysłany: Śro 21:44, 14 Mar 2007

To ja się dołączam. Ja mogę wziąć udział w pisaniu tego listu, ale w tłumaczeniu to nie będę najlepsza...
W każdym razie faktycznie trza coś zrobić. Setna strona tego tematu, a my tylko nowych członków przyjmujemy. Schodzimy na psy, tak nie może być!
Proponuję przy okazji zrobić czystkę. Tych osób, których nie ma od dłuuuuużeszego czasu na forum proponuję usunąć. Nie udzielają się, nie ma ich i tak i nic nie robią, więc po jakie licho mają zalegać na naszej liscie?

Wysłany: Śro 22:14, 14 Mar 2007

Że co? Że jak? Że żaba? Jaki list? Jakich Czechów? Otwarty? Mirza, Mirza, jaśniej!

Wysłany: Czw 14:39, 15 Mar 2007

Czesi wysłali list do Paoliniego list otwarty z pytaniami. (Nie wiem jaką drogą) A on im odpowiedział! Skoro odpowiedział im to powinien zareagować na naszą petycję, no! I na nasz list który trza wysłać. Tyle że na maila najlepiej. A maila nie ma. No i listu też nie ma, bo z anglika to ja lewa noga jestem. Musimy wspólnie ułożyć, napisać, a jak się nie da elektronicznie wysłać to ręcznie. On go zabije, jak nic! No i petycje założyć.

Wysłany: Czw 15:00, 15 Mar 2007

Ale jaki list? Ja go chcę zobaczyć! I odpowiedź chcę zobaczyć! Mów no zaraz, skąd o tym liście wiesz! Może w tym liście też było coś o Murtaghu! MIIIIIRZA!

Wysłany: Czw 15:05, 15 Mar 2007

Nie długo powinien być na stronie, ale skoro tak bardzo chcesz...

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Czw 15:27, 15 Mar 2007

Ej, nie, toż to po prostu sprawa genialna, że tak się wyrażę.
I przynajmniej pomożemy Murtaghowi przeżyć, bo sama bidula się wybroni!

Wysłany: Czw 16:09, 15 Mar 2007

Po pierwsze: dzięki dzięki dzięki za przyjęcie do LOMptcMssm

zaraz wklejam logo do podpisu

Po drugie: tak, też słyszałam o tym liście... Jak coś, to macie mój podpis

Wysłany: Czw 16:55, 15 Mar 2007

J ateż chcę dołączyć.Bardzo go lubię bo jest silny i biedaczek służy u Galba.

Wysłany: Czw 18:54, 15 Mar 2007

Ja bym mogła pomóc z tłumaczeniem, my dears;) Myszę przyznać, że ci Czesi mieli niezły pomysł z tym listem to i my nie badźmy gorsi! Szczególnie, że oni nic i Murtku nie napisali. Podzielam obawy nad długością jeo życia

Wysłany: Czw 19:52, 15 Mar 2007

Przecież pytali o Murtagha... -__-
Jako tłumacza, to potrzebujecie kogoś z doświadczenim, jeśli chodzi o formalne listy po angielsku. :ym:

Wysłany: Czw 20:15, 15 Mar 2007

Krzysiu miałby niezły ubaw, gdyby dostał list w stylu: Jestem być na Los Ancheles, żeby mieć wakacja. x]
Ale i tak najpierw musimy to napisać, tłuczenie zostawmy na potem.