Autor |
Wiadomość |
Zaprzysiężona...
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ... a stąd!
|
Wysłany:
Czw 22:38, 22 Lut 2007 |
 |
No to za i przeciw na Murta?
Moim zdaniem to gdyby on był zły i byłoby mu u Galba dobrze to po co by zwiewał i jeszcze się za Eragonem szwendał i czemu w bitwie wlczyłby przeciw siłom ZŁA?? Co dowodzi, że był dobry i że cholerny Paolini go porwał i naraził na kolejne cierpienie. Myślę, żę może on już pogodził się z losem i nie ma siły walczyć przeciw galbowi,. Teraz ma Ciernia dlatego nie może podejmować decyzji lekkomyślnie, myśli za dwóch. Z tymi "umysłami w głowie" to myślę, żę może mu to utrudniać my.ślenie, ale o tym że NADAL JEST W NIM COŚ DOBREGo udobwodnił na bitwie na płonących Równinach.. Murtagh jest najciekawszą i najbardziej charyzmatyczną o nieprzewidywalną postacią w całej trylogii Dziedzictwa!!! Ale myślę, żę Paoilin go nie lubi bo wszystkie nieszxczęscia schodzą zawsze na Murtagha!! Przerwę ten post choć mogłabym jeszcze duo pisać, ale cięzko gada się samej ze sobą
aVe Murtagh!!!!!!
|
|
|
 |
 |
|
 |
Wyrda
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wenus
|
Wysłany:
Pon 16:59, 26 Lut 2007 |
 |
a jaa średnio lubie Murthanga
|
|
|
 |
 |
Tizzin
..::2nd League Shur'tugal::..

Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 17:39, 26 Lut 2007 |
 |
Wyrda, jaka rozwinięta i filozoficzna wypowiedź. Zaprzysiężona...wyjęłaś mi wszystko z ust (au!)
|
|
|
 |
 |
Harith
...:User:...
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Alagaesii...
|
Wysłany:
Wto 18:20, 27 Lut 2007 |
 |
Hm...Za i Przeciw...No, przeciwów nie mam żadnych, to oczywiste
Za.
Jest tego pełno.
Taki...hm...Bardziej niezależny od Eragona, tamten by chciał, żeby go niańczyć,a w życiu przecież nie ma lekko.
Ma ten swój charakterek.
Taki...
No, nie da się tego określić.
Jestem Za
|
|
|
 |
 |
Aeglos
..::Precious Shur'tugal::..

Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka.
|
Wysłany:
Pią 20:33, 16 Mar 2007 |
 |
Ja widzę, że wy nie potraficie nawet określić dlaczego jest taki fajny...
|
|
|
 |
 |
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany:
Pią 21:50, 16 Mar 2007 |
 |
Mów za siebie, rrobaczku.
|
|
|
 |
 |
Celeste
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 4392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ja jestem chłop z Mazur... To znaczy baba...
|
Wysłany:
Pią 21:51, 16 Mar 2007 |
 |
To chyba nie czytałeś wszystkich postów, wiesz... -.- I zdefiniuj słowo wy...
|
|
|
 |
 |
Kelpie
..::Super Shur'tugal::..

Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pupy :P
|
Wysłany:
Sob 21:31, 17 Mar 2007 |
 |
   
O losie
chyba FOCH
jak to nie potrafimy określić?
O_o
kto jak kto, ale my jesteśmy miszczami w okreslaniu
|
|
|
 |
 |
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Sob 22:06, 17 Mar 2007 |
 |
Zgadzam się z przedmówczyniami, przecież już tyle razy wypisywałyśmy zalety Murtagha, czy mamy to czynić po raz kolejny Poczytaj sobie ten temat...
|
|
|
 |
 |
Elbereth
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivendell
|
Wysłany:
Nie 15:04, 18 Mar 2007 |
 |
Cytat: |
Ja widzę, że wy nie potraficie nawet określić dlaczego jest taki fajny... |
co,słucham?akurat te osoby które tu pisały to umieją określić dlaczego jest taki hmm... "fajny".A po Twoich postach stwierdzam że to Ty nie możesz nic określć,a szkoda....
Wiadomo że każdy wie jakie Murtagh ma zalety...i jakie są "za"..chyba sie wypowiadać nie muszę no chyba że ktoś wyrazi taką chęć to prosze bardzo
PS:po waszych wypowiedziach moja itak już wybujała wyobraźnia jeszcze bardziej sie rozbujała....ach....dłonie miał napewno piękne...dlonie...
|
|
|
 |
 |
Arya123
..::2nd League Shur'tugal::..

Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ellesmera
|
Wysłany:
Pon 12:53, 02 Kwi 2007 |
 |
Murtagh jest sweet podoba mi sie jestem za ta jego dobra strona
|
|
|
 |
 |
Ayla Venora
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany:
Śro 17:22, 04 Kwi 2007 |
 |
uważam, że Murt jest niewinny i został zmuszony do służenia Galbowi, bo ten zna jego prawdziwe imie
Jedna za wszystkie, wszystkie za Murta!
|
|
|
 |
 |
matek.iska
...:User:...
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: carvahall
|
Wysłany:
Sob 18:06, 14 Kwi 2007 |
 |
wedlug mnie murtagh zasluguje na litosc
przeciez to nie jego wina ze od dziecinstwa Galb go wychowuje przeciez to nie on wybieral
Galbatorix go zmusil poprzez przysiegi w pradawnej mowie i jego prawdziwe imie
a pozatym on jest fajny i koniec kropka.
zeedytowane przez AoM. Temu panu możemy już podziękować, gdyż wysyłam go do BANanowej Republiki. Może ściągnę go jeszcze jeżeli My Master tak zadecyduje. Żegnam Pana, miłych wakacji
|
|
|
 |
 |
majka_13
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie konczy sie dobro, a zaczyna zlo...
|
Wysłany:
Sob 18:50, 14 Kwi 2007 |
 |
matek.iska
istnieje cos takiego jak "zmien post"................ ale w temacie sadze ze Murt jest niewinne i ze Galb zmusil go przysiego w pradawnej mowie...
|
|
|
 |
 |
daszkass
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Asgardu
|
Wysłany:
Pią 18:04, 20 Kwi 2007 |
 |
"Murtagh-wszystkie za i przeciw"
Jakie porzeciw??!! Jakie przeciw?!! Jest tylko ZA!!
|
|
|
 |
 |
Elbereth
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivendell
|
Wysłany:
Wto 16:46, 01 Maj 2007 |
 |
matek.iska widze że Twoja argumentacja jest bardzo ambitna...nie rozumiem po co wogole pisac jesli sie nie ma nic sensownego do powiedzenia???no chyba ze ja sie czepiam...ekhem...
A co do tematu...uważam że nie ma żadnych "przeciw"...co do "przeciw" to nie mialabym nic do napisania....a do "za" mrraaauuu naprawde musze sie wypowiadac?czy to nie jest oczywiste że Murtagh jest najlepszą postacią w tej ksiązce?a dlaczego?bo jest PRAWDZIWY.nie jest jakims tam mdląco wspaniałomyślnym,uczciwym przesadnie dobrym i przewidywalnym bohateeerem...Oczywiście jest odważny i gotowy do poświęceń ale zna wartość swojego życia...i to jest właśnie to "za".Bo wątpie zeby na świecie bylo wiele ludzi ktorzy oddaliby za kogos zycie albo narazali sie dla innych...Murtagh ukazuje coś co jest w każdym...poprostu instynkt przetrwania...wiadomo że każdy myślałby o sobie i o tym że życie nikogo innego nie jest ważniejsze...no chyba że ja myśle jakos inaczej...
"Za" jest oczywiście ta tajemniczość Murtagha,jego charakter i ogólnie osobowość...od początku...jak tylko przeczytałam rozdział "Murtagh" wiedziałam ze to on w tej książce najbardziej wartościowy...i chociaż by mi płacili miliony to zdania nie zmienie.
Dziękuje za uwage, jeśli wogóle komukolwiek sie chcialo czytac tego posta...
|
|
|
 |
 |
Haku
..::3rd League Shur'tugal::..

Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Carvahall
|
Wysłany:
Śro 17:53, 02 Maj 2007 |
 |
lubię Murtagha szczególnie za uratowanie eragona i w pewnym sensie konającego broma z rąk Ra'zaców myślę , jest po stronia Galbatorixa bo wiąże go przysięga!
|
|
|
 |
 |
Elbereth
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivendell
|
Wysłany:
Czw 13:31, 03 Maj 2007 |
 |
Haku
Twoja wypowiedz nie mowi jakie są "za" a jakie "przeciw" Murtagha....czy uratowanie Eragona ma byc tym "za"?no wiesz...kazdy moze to odbierac inaczej...moze dla niektorych to jest jego "przeciw".Moze niektorym nie podoba sie to że mu pomogł a w 2 tomie puscil wolno...?Dlatego więc chyba warto bylo sie szerzej wypowiedziec.
|
|
|
 |
 |
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany:
Czw 13:43, 03 Maj 2007 |
 |
Elbereth czujna, chwali się. (;
Tak właściwie, to w ogóle warto się wypowiadać szerzej. Bo gotowa jestem uznać, że jednozdaniowce należy usuwać.
Proszę pisać długo, na temat i z sensem.
|
|
|
 |
 |
Blauni
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dras Edos'sil
|
Wysłany:
Pią 10:17, 04 Maj 2007 |
 |
Jak dla mnie Murtagh nie jest zły, ale Galb zmusił go współpracy. Jakieś PRZECIW pewnie by sie znalazło, ale mi się szukać nie chce. ZA:pomagał Eragonowi, 2 razy go urtował, walczył z Vardenami, przeraził sie, gdy zobaczył, że Eragon nosi miecz Zaprzysiężonego, gdyby stał po stronie Galba tak mocno nie pomagałby Eragonowi, póścił go wolno na Płonących Równinach.
|
|
|
 |
 |
Ariel
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...:::sToLiCa RuLeZ:::...
|
Wysłany:
Śro 8:38, 04 Lip 2007 |
 |
Moim zdaniem Murtagh wcale nie jest "zły". Tylko Galb zmusił go, żeby złożył mu przysięgę na wierność w pradawnej mowie. Poza tym Murtagh wiele razy pomagał Eragonowi, bez niego wszystko mogłoby potoczyc się zupełnie inaczej...
|
|
|
 |
 |
Angela1081
...:User:...
Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka
|
Wysłany:
Wto 22:49, 07 Sie 2007 |
 |
Niedawno sobie przemyślałam jak to mogło byc. On mógł byc naprawdę od początku zły, chociaz niekoniecznie. Jest wiele takich sytuacji które moga byc rozumiane dwojako. Np. dlaczego w 1 części przegonił razacków i uratował Eragona? Znaczy jakim spodobem? W końcu Razackowie to seryjni mordercy i by tak się dali przegonic zwyklemu czlowiekowi?
Kilka właśnie takich momentów wychwycilam jak czytalam Eragona.
Podrużując z Eragonem widział, jak on walczy, jak sobie radzi z magią, jaki ma charakter. Przecież to są informacje które na pewno by się Galbatorixowi przydały.
Teraz zapewne pytanie - czemu go nie zabił, bo wiadomo że w każdym fragmencie ksiażki jest od Eragona poteżniejszy... odpowiedź jest taka: Saphira jest smoczycą i nie ma żadnej innej. By jeźdźcy (czy dobrzy czy źli) sie odrodzili potrzebna jest właśnie ona! Dlatego Eragon musi życ. Bez Eragona nie ma Saphiry!
A jak była wojna z wardenów z Urgalami to przecież mógł zabijac sobie te biedne Urgale bo w II tomie wyszło że Galbatorix i tak się z nimi nie liczy i go nie obchodzą.
To są moje spostrzeżenia
Jak dla mnie to on mógł byc zly od początku, byle tylko skonczyl jako dobry.
Jeśli by popatrzec na najbardziej popularne końce takich postaci jak Murtagh, to jest dużo wyboru. Albo zabije się sam, albo da się Eragonowi zabic...
Bo Eragon jako Eragon to Murtagha nie zabije bo Murtagh jest zbyt potężny.
Oto była moja skromna opinia
P.S - przepraszam za ewentualne błędy ale pisałam dosc szybko
[edit]
Dodam że Murtagh jest moją ulubioną postacią w książce
Żeby nie było że jestem na "nie"
Pamiętaj w przyszłości o opcji 'zmień' i nie doublepostuj.
|
|
|
 |
 |
Izolda
...:User:...
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ~~~Z Atlantydy~~~
|
Wysłany:
Czw 14:08, 16 Sie 2007 |
 |
Ja to naprawdę niektórych nie rozumiem, jak można nie kochać Murtagha? Serce mi się kroi nożem gdy czasem takie komentarze widzę murtagh jest super the best i nikt nie powinien zaprzeczyć
|
|
|
 |
 |
Miranda
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 13:54, 21 Sie 2007 |
 |
Moim skromnym zdaniem, Murtagh nie jest ani zły, ani dobry. Jest po prostu ludzki i dlatego wszyscy go tak kochamy.
Inna sprawa:po której stał i stoi stronie? Przez większość pierwszego tomu miałam wrażenie, że za wszelką cenę usiłuje pozostać neutralny. Rozważmy sobie tę historię od początku.
Murtagh wiedział, czyim jest synem. Może i nienawidził ojca, ale jednocześnie podziwiał zapewne jego potęgę. Symbolem tego rozdarcia wydaje się być Zar'roc - nasz bohater jednocześnie go pożąda [jako oznaki siły] i darzy wstrętem [to on rozpłatał mu plecy].
Potem dorastanie na dworze Galbatorixa. Król traktował Murtagha jako inwestycję na przyszłość - uczył walki, pragnął jego dobrowolnej współpracy, pozwolił mu rozsmakować się w dworskim życiu i luksusie. Syn Morzana i Seleny musi być osobnikiem niezwykle dumnym i rola, jaka przypadła mu po ucieczce z dworu i dołączeniu do Eragona, niemile go rozczarowała.[Pamiętacie fragment: "Murtagh -juczne zwierzę, Murtagh- koniuszy!" ?] Droga, którą wybrał, okazała się niezbyt różowa i możliwe, że zaczął swojej ucieczki zwyczajnie żałować...
Tak, jak Morzan, Murtagh pragnął potęgi i szacunku, jednak - przynajmniej z początku - nie za wszelką cenę.[Nawet pod koniec "Najstarszego" najbardziej przemawia do niego argument Eragona: "(...)z nami będziesz podziwiany i wychwalany, a nie przeklinany i znienawidzony." ] To, co przeżył, sprawiło, iż dobro i zło są dla niego pojęciami względnymi [nie tak, jak u prostolinijnego, dążącego do jednego celu Eragona]. Kto wie, co szeptali mu do ucha Bliźniacy, gdy -jakby nie patrzeć - skrzywdzony przez tych, do których być może szczerze pragnął dołączyć, przebywał w więzieniu Vardenów?
Te przemyślenia mają jednak sens wyłącznie wówczas, kiedy założymy, że Murtagh nie kłamał w swoich opowieściach. Nie wydaje mi się, aby kłamał. Nawet podczas bójki z Eragonem, kiedy musiała rozdzielać ich Saphira, po prostu nie powiedział wszystkiego... [A w filmie zrobili z niego od razu kłamczucha, fuj!] Jeśli jednak wszystko było grą, to nie mamy o czym mówić...
W moim odczuciu, Murtagh to postać niezwykle ciekawa i mocno tragiczna. Naznaczony piętnem zdrajcy, musiał zmagać się z nim od dzieciństwa. Potem, zmuszany do złego przynajmniej częściowo wbrew swej woli... Żywa ilustracja do jednego ze stwierdzeń Broma, że: "Prawdziwa odwaga polega na tym, aby żyć i cierpieć za to, w co wierzysz." Wszystkie wątpliwości rozwieje trzeci tom, ja zaś snuć będę moją wizję w dalszych, jak-najmniej-prawdopodobnych częściach "Ciernia"  
Tyle:)
|
|
|
 |
 |
|