Poll :: Oceń . |
:) |
|
0% |
[ 0 ] |
:| |
|
0% |
[ 0 ] |
:/ |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
Kiva
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
|
Wysłany:
Pon 22:23, 18 Gru 2006 |
 |
No nie mogłam już wytrzymać, aż mnie skrytykujecie , Labellui Cua
Przepraszam
Wysoki elf przechadzał się po klasie, miał pomarszczoną twarz i widowiskowo zgarbione plecy. Małymi oczkami rozglądał się po twarzach swych uczniów.
Znajdowali się w ponurym, słabo oświetlonym pomieszczeniu. Kilka magicznych płomyków leniwie fruwało w powietrzu. Srebrna tablica* błyszczała a na niej napis: Lekcja 1, Temat: Istota magii.
Nauczyciel nagle zatrzymał się i wycelował palcem w małą dziewczynkę.
– Skąd się wzięła magia?! – powiedział ostro –
– Stworzyły ją elfy. Powstała z połączenia wody i ognia... – odparła drżącym, cieniutkim głosikiem.
– Skąd się wzięła magia!! – powtórzył swoje pytanie donośnym krzykiem –
– Nie wiem. – odparła zniechęcona –
Staruszek uśmiechnął się po raz pierwszy od wejścia wystraszonych małych dzieci i elfiątek, rozpoczynających naukę.
– Też nie znam odpowiedzi na to pytanie. Prawdopodobnie, na zawsze pozostanie to tajemnicą. Wasza koleżanka słusznie powiedziała, że stworzyły ją elfy – tu dotknął lekko szpiczastych uszu – Ale one tylko w tym pośredniczyły. – rozejrzał się po klasie, wlepione w niego było dwadzieścia par oczu młodego pokolenia, z szacunkiem i przestrachem – Bo co jest niezwykłego jest w ogniu, czy wodzie? – machnął ręką i ukazał im wizje kropelki wody i małego płomyka wpadających na siebie i niszczących nawzajem.
Przez chwile wszyscy milczeli, dzieci patrzyły się zmieszane na niecodzienną wizję. Nagle nauczyciel wyszeptał do całej klasy:
– Dlaczego tak się stało? – spytał całkiem poważnie –
Wstał mały chłopiec, jego uszy były okrągłe, a spojrzenie fioletowych oczu bystre. Miał opaloną skórę, sporo blizn na rękach i zrezygnowane spojrzenie.
– To przecież normalne, prawda? Że woda gasi ogień? – uśmiechnął się ponuro –
Dzieci zaśmiały się piskliwymi głosikami i spojrzały na niego z zachwytem.
– Właśnie, ale to z czego powstała magia, było czymś innym. Z pozoru takimi samymi żywiołami. Jednak nie miały na siebie wpływu, nie znikły gdy się ze sobą zetknęły. Połączyły się... Podążając śladem tych dwóch tajemniczych składników, poznajemy magię. To czym dziś się posługujemy to tak naprawdę mysteriic, czyli ślad pozostały po tym pięknym zjawisku... –
Zapisał podjęty wątek do tablicy. Rączki niektórych dzieci sięgnęły po gęsie pióra, kilka pozostało w bezruchu.
– Teraz nauczę was jak przenieść a notatkę do zeszytu, bez użycia siły fizycznej. To czy się wam uda, ogranicza moc magiczna w waszym ciele, wyobraźnia, technika i doświadczenie. – znów zaczął się przechadzać. – Towarzyszyć temu musi gest, słowo, wola i przede wszystkim myśl – zapisał na tablicy warunki zaistnienia mysteriic.
– Kto pierwszy? Rozglądał się z nadzieją, zatrzymał wzrok na elfce, która miała bardzo wyraźną magiczną aurę. – Może ty? – spytał z nadzieją – pokręciła przecząco głową i wbiła wzrok w podłogę. –
Staruszek machnął niecierpliwe ręką i staranna notatka znalazła się w zeszytach wszystkich dzieci. Nastąpiło ogólne poruszenie i radość. Nauczyciel jednak szybko ostudził ich słowami:
– To był ostatni raz! Musicie wiedzieć, że istnieje inna mysteriic, czarnoksięstwo. – zawiesił na chwile głos – Niektórym brak cierpliwości by odszukiwać tego, co zapomniane. Sami więc zaczynają tworzyć, eksperymentować z różnymi żywiołami i na własnych ciałach... – ściszył głos – Coś takiego często prowadzi do śmierci. Pamiętajcie, że nie ma drogi na skróty. Musicie zrozumieć, że magia jest w każdym z nas, bo jesteśmy wszyscy osobnymi częściami świata nadającymi mu znaczenie. Będziecie mieć ze mną oprócz zajęć o istocie magii, filozofie życiową i sztuki walki.- uniósł lekko brew na podniesioną dłoń chłopca z fioletowymi oczami – Tak słucham cię?
– Bo ja mam pytanie... Czemu czarnoksięstwo jest złe? Przecież tyle można dobrego zrobić przez nowe techniki, poznać zasady działania świata. – spojrzał na profesora smutno – i ludzkiego ciała – dodał cicho.
– Jak ci na imię chłopcze? – odparł na to mężczyzna –
– Mekrotrs, panie profesorze. – chłopiec nie spuszczał swoich przerażających oczu z nauczyciela –
– Pytasz mnie o strasznie poważne rzeczy, a brak nam na to czasu. Porozmawiamy o tym jutro, dobrze? – dodał nie pozostawiając mu wyboru -
– Oczywiście, panie profesorze – odparł bez cienia zawodu w głosie -
Cichy głos chłopca zagłuszył głośny dzwonek szkolny. Dzieciaki wybiegły z krzykiem z klasy, podekscytowane. Każdy zaraz gdy dotrze do domu opowie swojej matce inną historie, z sobą w roli głównej, oczywiście.
Tylko Mekrotrs’owi nie uśmiechała się myśl, powrotu do swojej lepianki, w którym zebrana była cała uboga rodzina. Nad łóżkiem jego umierającej matki, cierpiącej na bezwiedną chorobę*.
Nauczyciel Strentfick widział jeszcze chwile przez okno, jak malec zbiera okrati* dla matki. Oczy zwilgotniały mu gwałtownie i wydmuchał hałaśliwie nos.
Usiadł za biurkiem i drżącą ręką odsunął książki. Po czym powrócił do swoich badań. Nad własnym ciałem, oczywiście.
***
srebrna tablica – tak naprawdę woda zaklęta w lód o wybranym kolorze.
okrati – kwiaty nadziei, w legendach zaklęta królowa upadłego kraju wiecznych ludzi.
bezwiedna choroba – taka której pochodzenie i sposób leczenia jest nieznany.[/b]
|
Ostatnio zmieniony przez Kiva dnia Śro 18:41, 20 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
 |
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij
|
Wysłany:
Pon 22:54, 18 Gru 2006 |
 |
Przeciętne, mało opisów, sporo błędów, głównie literówki i interpunkcja. Fabuła mogła by być lepsza, wymyślaj prostsze imiona, bo jeśli będą takie trudne, to w późniejszym etapie pisania, będziesz się co chwila wracać, by przypomnieć sobie, jak kto miał na imię. Mam pytanie, dałaś już gdzieś to opo?? Bo jeśli nie, to radze szybko dać, bo jak dojdzie jeszcze parę komentarzy, to temat zablokuje. Poczekam na nie, żebyś wiedziała, co o nim myślą inni.
|
|
|
 |
 |
Kiva
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
|
Wysłany:
Pon 23:24, 18 Gru 2006 |
 |
To chyba nie ma znaczenia, czy dawałam Szanuje twoje zdanie, ale na to wychodzi, że kilka zdań opisu czegoś jest lepszy od tego mojego hmm opowiadania. Chociaż wiem, że przeciętne...
|
|
|
 |
 |
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Wto 8:55, 19 Gru 2006 |
 |
Mi się podoba, ciekawie się zaczyna i chciałabym zobaczyc jeszcze chociaż jeden kawałek, więc proszę Tajemniczy nie zamykaj na razie tematu. Poza tym skoro piszesz, że są błędy to co innego jak pisanie i krytyka może je skukcesywnie niweliwac
|
|
|
 |
 |
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij
|
Wysłany:
Wto 16:00, 19 Gru 2006 |
 |
Mi chodzi o to, abyś dała opis pomieszczenia, rzeczy znajdujących się w nim, wygląd, nie tylko profesora, ale też innych osób w klasie, ale taki bardziej szczegółowy.
|
|
|
 |
 |
Kiva
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
|
Wysłany:
Wto 16:24, 19 Gru 2006 |
 |
Po co? Mam opisywać 20 uczniów? I ławki szkolne? W weekend kolejna część.
|
|
|
 |
 |
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij
|
Wysłany:
Wto 16:42, 19 Gru 2006 |
 |
Niue 20 uczniów, ale czy większość ma czarne włosy, czy też zielone. Nie pisz co kto na jakiej ławce napisał, tylko co wisi na ścianie, specjalne właściwości tablicy, zamiast umieszczać gwiazdki, i tego typu rzeczy. Opowiadanie, jest w tedy ciekawsze.
|
|
|
 |
 |
Kiva
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
|
Wysłany:
Wto 16:52, 19 Gru 2006 |
 |
Przykro mi, ucze się. Jakieś rady może? Bo to najbardziej sie przydaje, rady kogoś doświadczonego.
|
|
|
 |
 |
Kani
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 1926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgadnij
|
Wysłany:
Wto 17:52, 19 Gru 2006 |
 |
No nie powiem, że jestem doświadczony, ale jako takie rady ci dałem. Jak najwięcej rzeczy opisuj, ale bez przesady. Jeśli bohater jest w mieście, opisz co widzi, jeśli jest w skrytce na miotły, opisz co w niej jest. No i postaraj się z gramatyką zdania. Jeśli przerodzi się to w coś to temat zostawię, jeśli nie, to blokuje.
|
|
|
 |
 |
Rosye
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)

Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: www.rosulztosi.mylog.pl
|
Wysłany:
Wto 19:31, 19 Gru 2006 |
 |
hmm źle budujesz zdania "wlepione w niego było dwadzieścia par oczu młodego pokolenia, z szacunkiem i przestrachem" z szaunkiem i przestrachem tu ZUPEŁNIE nie pasuje, Kani co to ma być:
"Mam pytanie, dałaś już gdzieś to opo?? Bo jeśli nie, to radze szybko dać, bo jak dojdzie jeszcze parę komentarzy, to temat zablokuje. Poczekam na nie, żebyś wiedziała, co o nim myślą inni."
wiesz co to znaczy dział fanfiction? tu sie pokazje swoje prace a inni je komentują, chyba coś Ci sie pomyliło.
Kiva, niezłe ale to zdecydowanie nie jest na podstawie dziedzictwa, 20 młodych elfów przygarbiony elf (krzyczący elf) bardziej to harry potter niż Eragon
ros.
|
|
|
 |
 |
AoM
..::Kyrielejson::.. (ExtraMod)

Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 5461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...
|
Wysłany:
Wto 20:11, 19 Gru 2006 |
 |
W sumie zgadzam się z tym co napisał Kani. Potrzebne jest więcej opisu. Zaawansowanego opisu, że się tak wyrażę. Czytelnik musi "czuć" to co piszesz. Ja mam dużą wyobraźnię, więc mi to nie sprawia problemu, ale inni? Nie każę ci sie rozpisywać na cztery strony, aczkolwiek gdyby było to coś sensownego jak historia świata czy miasteczka to w porządku. Jednakże z pięć zdań na temat paru rzeczy by się przydało.
Jeśli chodzi o pomysł to jak widzę w dużej mierze bazowałaś na HP. Cóż... jest to mało oryginalny pomysł... przynajmniej jak dla mnie. Jednakże w literaturze fantasy bardzo trudno jest wymyślić coś nowego. Paradoksalnie.
Język... niezły, jednakże w niektórych miejscach są błędy stylistyczne, które koniecznie trzeba poprawić. Koledzy już wskazali.
Moja ocena 6/10
|
|
|
 |
 |
Kiva
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa
|
Wysłany:
Wto 22:04, 19 Gru 2006 |
 |
Może dlatego, że ja często pomijam opisy, które mnie nudzą. Wole akcje, chociaż i tu jej nie ma dużo. To nie będzie coś typu HP. I nie jest osadzone w świecie Eragona. No, innego działu na opowiadania nie ma, czy gdzieś indziej byłoby lepiej?
|
|
|
 |
 |
Oromis_elda
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany:
Sob 14:28, 30 Gru 2006 |
 |
Musze powiedziec, że dość dziwne
|
|
|
 |
 |
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany:
Sob 16:17, 30 Gru 2006 |
 |
Sporo błędów, zabiła mnie bezwiedna choroba; jeśli nie wiesz, co znaczy dane słowo, lepiej go nie używaj...
Odsyłacze to bardzo zły pomysł, a używanie ich wymaga doskonałego wyczucia, jeżeli mają się komponować z całością (Pratchett umiał, ale tylko on); natomiast zastępowanie nimi najprostszych opisów jest czymś niedopuszczalnym. Ogólnie słabo, oj słabo.
|
|
|
 |
 |
Count Dooku
..::2nd League Shur'tugal::..

Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 16:47, 30 Gru 2006 |
 |
Opowiadanie jest słabe, beznadziejne imiona, następna część powinna już dawno, dawno temu być. Najpierw - swoim zwyczajem - wskażę błędy.
Cytat: |
– Skąd się wzięła magia?! – powiedział ostro – |
Myślnik na końcu jest zbędny i niepoprawny - wywal go i wstaw kropkę.
Cytat: |
– Skąd się wzięła magia!! – powtórzył swoje pytanie donośnym krzykiem – |
To samo i jeszcze jeden z wykrzykników powinien być znakiem zapytania.
Cytat: |
– Nie wiem. – odparła zniechęcona – |
Znowu myślnik do wywalenia.
Cytat: |
Staruszek uśmiechnął się po raz pierwszy od wejścia wystraszonych małych dzieci i elfiątek, rozpoczynających naukę. |
Małych dzieci i elfiątek? Kojarzy mi się z powiedzeniem Kononowicza "dla młodzieży i dla ludzi". Elfiątka też dzieci, więc je wywal.
Cytat: |
Prawdopodobnie, na zawsze pozostanie to tajemnicą. |
Kropka zbędna.
Cytat: |
...machnął ręką i ukazał im wizje kropelki wody i małego płomyka wpadających na siebie i niszczących nawzajem. |
Powinno być wizję i niszczących SIĘ nazwzajem.
Cytat: |
Przez chwile wszyscy milczeli, dzieci patrzyły się zmieszane na niecodzienną wizję. |
Tu natomiast winno być chwilę.
Cytat: |
– Dlaczego tak się stało? – spytał całkiem poważnie – |
Znowu to z myślnikiem...
Cytat: |
– To przecież normalne, prawda? Że woda gasi ogień? – uśmiechnął się ponuro – |
I znowu...
Cytat: |
To czym dziś się posługujemy to tak naprawdę mysteriic, czyli ślad pozostały po tym pięknym zjawisku... – |
I kolejny raz.
Cytat: |
– Teraz nauczę was jak przenieść a notatkę do zeszytu, bez użycia siły fizycznej. |
Zbędne jest a - wywal je.
Cytat: |
pokręciła przecząco głową i wbiła wzrok w podłogę. – |
Ech... Myślnik do wywalenia.
Cytat: |
zawiesił na chwile głos |
Chwilę...
Cytat: |
Będziecie mieć ze mną oprócz zajęć o istocie magii, filozofie życiową i sztuki walki.- |
Myślnik ostatni trzeba zlikwidować.
Cytat: |
– Jak ci na imię chłopcze? – odparł na to mężczyzna – |
Cytat: |
– Mekrotrs, panie profesorze. – chłopiec nie spuszczał swoich przerażających oczu z nauczyciela – |
Cytat: |
– Pytasz mnie o strasznie poważne rzeczy, a brak nam na to czasu. Porozmawiamy o tym jutro, dobrze? – dodał nie pozostawiając mu wyboru - |
Cytat: |
– Oczywiście, panie profesorze – odparł bez cienia zawodu w głosie - |
Ech... Znowu ten sam błąd...
Cytat: |
Każdy zaraz gdy dotrze do domu opowie swojej matce inną historie, z sobą w roli głównej, oczywiście. |
Historię.
Cytat: |
Tylko Mekrotrs’owi nie uśmiechała się myśl, powrotu do swojej lepianki, w którym zebrana była cała uboga rodzina. |
Przecinek między myśl a powrotu jest do wywalenia.
Cytat: |
Nauczyciel Strentfick widział jeszcze chwile przez okno, jak malec zbiera okrati* dla matki. |
Winno być chwilę i zamiast widział lepiej sprawiłoby się tu obserwował.
Cytat: |
Usiadł za biurkiem i drżącą ręką odsunął książki. Po czym powrócił do swoich badań. |
Zrób z tego jedno zdanie.
To wszystkie, które zauważyłem.
Ortografia i interpunkcja - sporo błędów i sądzę, że nie wymieniłem wszystkich. Daję 2+/10.
Styl - słaby, nie spodobał mi się. Niech będzie... 3/10.
Fabuła - do bani, zwłaszcza że ten Elf jest chyba w roli głównej. Daję 1+/10.
Opowiadanie jest nudne. Daję 2/10.
Ocena ogólna... Bardzo mi przykro, ale mogę dać tylko 2+/10.
Plusy i minusy :
+ Hm... są gorsze opowiadania.
- Fabuła.
- Ortografia, interpunkcja.
- Styl.
- Nudzi.
- Beznadziejne imiona.
Pozdrawiam.
|
|
|
 |
 |
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Sob 16:58, 30 Gru 2006 |
 |
Katze, nie masz racji. Nie tylko Pratchett umie dodawac przypisy. Potrafi to także Cejrowski (to nie żart! facet świetne książki pisze!). Ale do tej pory mam do niego uraze za to, że mni oszukał.
SPOILER!
Na początku książki powiedział, ze miał tłumacza na polski, bo trochę zapomniał. No i takprzez całą książkę były dodawane przypisy autora, albo tlumacza, a czasami wręcz rozmawiali ze sobą za pomocą przypisów.
A na końcu Cejrowski wyjaśnia, że tłumacz to tak na prawdę on sam.
I teraz muszę wytłumaczyć, że słowo "uraza", którego użyłem oznacza "uwielbienie za nietuzinkowe poczucie humoru i umiejętność robienia niespodzianek"
A co do opowiadania...
Nom cóż, ciężko mi oceniać po moich własnych "dokonaniach", po których wszelki ślad powinien zaginąć, bo się wstydze tej nudy i braku stylu. Myślę, że z twoim opo jest tak samo.
Ale to nie jest krytyka. Po prostu nie wszyscy mają talent, i nie muszą mieć. Widocznie tak ja jak i ty jesteśmy stworzeni do czegoś innego.
|
|
|
 |
 |
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany:
Sob 19:23, 30 Gru 2006 |
 |
Wodzuś. Ze znanych mi (i szerokiej publice - rzucę w szkole Pratchett a byle kto się obejrzy, bo coś słyszał) pisarzy tylko on, ale to dlatego, że ja tego pana Cejrowskiego nigdy nie widziałam na oczy. Czekaj, niech zgadnę, powinnam żałować?
|
|
|
 |
 |
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Sob 19:26, 30 Gru 2006 |
 |
Nie widzialaś? Słynny polski podróżnik:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ake fakt, nie jest taki znowu znany. A Patchett mógłby zrobić z przypisów druga książkę.
|
|
|
 |
 |
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany:
Sob 19:35, 30 Gru 2006 |
 |
Ożesz... Czemu ja nie skojarzyłam tego nazwiska? o_O
Starzeję się chyba.
Aj, to nie mogę powiedzieć, że jest nieznany... Ale jego książek nigdzie nie widziałam, niestety.
|
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|