Autor |
Wiadomość |
DZEADMMFD
..::Senior Shur'tugal::..
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tralalalalalala
|
Wysłany:
Śro 18:07, 18 Paź 2006 |
|
ech...może gdybym pozamieniała osoby i dała to tutaj...poczekajcie bo ja piszę w zeszycie takie opowiadanko i nigdzie go nie publikowałam...a według mnie ejst dobre.....hmm.a to z tą fontanną to moja koleżanka mi dzisiaj kawał opowiadała......
No dobra więc umieszczę to opko tutaj w biografiach bo jest o Murcie....
Vardeni
Murtagh ponownie wypluł krew na Ciernia. Miał już tego dość. Leciał tak długo, ale nadal niewidział Vardenów. Chciał się tylko wyleczyć, a potem wrócić do Galbatorixa. Miał nadzieję, że przeżyje. Po 10 godzinach zobaczył światła:
-Ogniska-poinformował go Cierń
-To dobrze. Chyba umieram.
Smok szybko wylądował przed grupką ludzi, na których już widniała krew Murtagha. Byli oni bardzo zdziwieni widząc Jeźdźca plującego krwią.
-Musimy mu pomóc- powiedział jeden z nich
-Nie! Najpierw musimy iść z nim do pani Nasuady.
Nioo... i jak? Jeżeli się podoba to będę przepisywać dalej...
|
|
|
|
|
|
|
DZEADMMFD
..::Senior Shur'tugal::..
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tralalalalalala
|
Wysłany:
Śro 18:24, 18 Paź 2006 |
|
"Przeszli obok kilkudziesięciu namiotów, aż Murtagh spostrzegł Eragona mówiąc:
-Proszę pomóż. Możesz mnie potem zabić, ale mi wybacz.
Eragon czaczął biec. Murtagh osunął się powoli na ziemię wypluwając raz jeszcze krew.
Oczekiwanie
-Co mu jest?-zapytał Eragon
-Niewiem jak to powiedzieć...-odparła Angela
-Poprostu mów!
-On umiera. Niewiem czy zdołam go uratować.
-Co?! Jak to się stało?!
-Strzała przebiła mu płuco. Ja nic niemogę zrobić.
-Musisz! To jest mój brat!
-Co!? Jesteś synem...
-Morzana? Tak. Ale co z tego?Zajmijmy się...
-Twoim bratem.Tak.Dobrze.
Po obiedzie wszyscy zebrali się wokół Murtagha.
-Czy on się obudzi?-zapytałą się Nasuada
-Niewiem.-odpowiedziałą Angela-jest silny ,ale.....
W tym czasie Saphira i Eragon rozmawiali ze sobą o Murtaghu.
-Muszę go zabić-szepnął chłopak
Podszedł do Murtagha,kiedy w pomieszczeniu była już tylko Elva.
-Chcesz go zabić.-odparła
-Tak.
-On się boi.
-Czego?
-On się boi śmierci.
Eragon podniósł srebrny miecz nad Murtagha i szybko go opuścił."
|
|
|
|
|
DZEADMMFD
..::Senior Shur'tugal::..
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tralalalalalala
|
Wysłany:
Nie 18:52, 22 Paź 2006 |
|
dobre,dore wspaniałe!! teraz chyba moja,nudna kolej......bo do tego to niema co porównywać:
" Sen
Murtagh zapadł w głęboki sen. Widział przed oczyma całe swoje życie.
-Brat Eragona tak?- odezwał się głos w jego umyśle
-Chyba...
-Trudno mi było przedostać się przez Twoje bariery myślowe.
-Napewno.
-Martwie się o Eragona...
-Dlaczego?
-Bo......
-Co?
-Czy ty chcesz go zabić?
-Nie! Zwariowałeś?!
-Dobrze.
-Co jest dobrze?
-Nic. Tylko niewracaj do Galbatorixa..
-Czemu?
-Przyleć do elfów.
Murtagh zobaczył jeszcze tylko biały punkcik i znowu ktoś nawiązał z nim kontakt.
-Och... nic Ci niejest?- odezwał się Cierń
-Umieram.
-Co?
-Niewiem.
-Czego?
-Nic.
-Jak to?
-Poprostu.
-Ale co?!
-NIC!!!!!!!!!!!
-Dobra, dobra już se idę.
|
|
|
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow1
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczerze? Wiesz, że sam nie wiem . . .
|
Wysłany:
Wto 13:36, 15 Maj 2007 |
|
Super! tylko Końca nie zrozumiałem, ale reszta świetna! Ja chce więcej!
|
|
|
|
|
Saga
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam to wiedzieć?
|
Wysłany:
Wto 20:12, 15 Maj 2007 |
|
Ciekawe, ale jakoś koniec nie jest dla mnie zrozumiały.
|
|
|
|
|
Miranda
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 8:13, 16 Maj 2007 |
|
Będzie fajnie, ale należało by to przeredagować...
Zacznijmy od:
"nie wracaj" zamiast "niewracaj";
"nie wiem" zamiast "niewiem";
"nie jest" zamiast "niejest";
"po prostu" zamiast "poprostu".
No i jestem ciekawa, co zamierzasz nam przez ten tekst przekazać? Bo jeśli tego nie wiesz, to pisanie nie ma większego sensu...
|
|
|
|
|
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl
|
Wysłany:
Śro 15:45, 16 Maj 2007 |
|
Słońce, jeśli ty uważasz to za dobre opowiadanie, to mało czytasz. Wejdź, proszę, na [link widoczny dla zalogowanych] i poczytaj sobie coś niecoś. Zapewniam Cię, już Ci się tak podobać Twój twór nie będzie.
Delikatnie mówiąc - nie podobało mi się zupełnie. Jakiś bełkot bez ładu i składu. Gdyby się za to zabrał ktoś, kto pisać umie, może i by coś z tego było. Lecz ty ewidentnie dobrze pisać nie umiesz.
Po pierwsze - zadbaj o fabułę. To Ci dobrze zrobi.
Po drugie - Opisy, opisy! Same dialogi nie stworzą klimatu, który jest wręcz niezbędny!
Po trzecie - długość. Tego się miniaturką nawet nazwać nie da. Dwie wordowskie strony ciągłym tekstem to minimum (No, chyba że piszesz drabble...)
Po czwarte - przeczytaj to, co napisałaś. I jeszcze raz. I jeszcze raz. Coś nie pasuje? Popraw to!
po piąte - dobra beta, która wyłapie Ci błędy ortograficzne i literówki, jak i błędy rzeczowe i językowe. A jeżeli takowej nie posiadasz, przepuść tekst przez Word'a, pozbędziesz się przynajmniej większości literówek.
Po szóste - nie wyskakuj z motyką na słońce. Każdy utwór pokaż kilku ludziom, którzy są w temacie. Oni powiedzą Ci, czy tekst nadaje się do publikacji.
Po siódme - ćwicz, ćwicz, ćwicz! Nie bez kozery wszyscy powtarzają, że ćwiczenie czyni mistrza!
Ciocia dobra rada.
|
|
|
|
|
|