"Z bloga Shruszka" by Peter

PRZED FORUM [link widoczny dla zalogowanych] PO RAZ PIERWSZY

"Z bloga Shruszka"

dzień 1 (28 czewrca 2006r)
Witam wszystkich na moim blogasku!!!Nawet ciekawe te wytwory ludzi...Komputery i internet.Galbek poszedł na drinka ,może dwa do Burgersmoka.Podobna ma tam wpaść jeszcze jakaś Elva i tych dwóch jego służalców Cierń(jak ja go nie nawidzę,buraka jednego!!! :raa:

) i Murtagach.On jest nawe spoko,wie co czuję pod niewolą Galba

A ten ni tylko ugania się za jakimś Eragonem...Co to jest wogóle???Nowa odmiana procentowych baterii czy jak???Wczoraj podobno cofnięto mu licencję Jeździec S.A...Możę się jednak od niego uwolnię,przydał by mi się ktoś do pomocy.Może zamieszę ogłoszenie w "Jasnowidzu codziennym"...
_______________________________

Czekam na wasz osąd...

Z bloga Shruszka

dzień 2 (29.06)
Dałem ogłoszenie w tym brukowcu...I sukces!!!są do wynajęcie jacyś ludzie(co za dziwna rasa).Jak oni się nazywają FSER...WFSA...o mam! FSŁSWJWA,to chyba jacyś najemnicy,przewodi im niejaka Ravyn.Ten wredny zrzybiały, zgred,Galbatroiks zoraz bardziej mnie męczy

Shrukain to, Shrukain tamto,Shrukain siamto.Pzynieś,wynieś,wypruj flaki,co on sobie myśli????Jesem smokiem,a nie służącym!!!Ale bycie zniewolonym ma też dobre strony.Ci z FSŁSWJWA ciągle mi usługują...A jak mnie bronią!!!Niestety Garbus to Garbus,nie pozwala im wykonywać za mnie pracy...Stary, wredy elfo-krasnolud z pyskiem orka!!!Mam dość!Przez noc pomyślę jak się przynajmniej częściowo na nim odegrać.Pojawiły się ploty o nowej smoczycy,Saphirze...Muszę ją poznać...Jeju jak ten Galb wyje gdy napije się za dużo baterii,uszy mnie bolą!!!Hhhmm,wpadłem na trop fajnego forum,jutro napiszę więcej bo muszę je przeczytać...
____________________________
no i jak ???

Przed szanownym

forum poraz kolejny
" Z bloga Shruszka"

dzień 3
Hi,hi,hi...Mam nadzieję,że stary Garbus nie przejrzy się w lustrze!Wczoraj wieczoram wydrukowałem sobie karteczkę z napisem "Jestem taki głupi ,że wszyscy mnie żałują!!!" i dzisiaj rana cichutko przylepiłem tę karteczkę na plecy Galba...Zemsta jest słodka,ale to jeszcze nie koniec...Dzisiał rano Murtagach dostał ochrzan,za to że nie pojmał Eragona...Sam jestm trochę na niego zły,bo narazie nie poznam Saphiry.Galb chciał wtrącić Murta do lochu,ale przybyło jakieś LOMpcsMsm i na to nie pozwoliło.To chyba coś podobnego do FSŁSWJWA.To LOMpcsMsm urzęduję w całum zamczysku.ale wczoraj była impreza!!!Przyjechał beczkowóz fioletowej ,beczkowóz baterii i jeszcze ten cudowny zespół THE RYDZYKS!!! "SZATAŃSKIE TEEEELLLETUUBISIE!!!!" Ta pisenka jeszcze mi brzęczy w uszach...A i Murt ma się niezgorzej...widziałem go z jakąś fajną dziewczyną z LOMpcsMsm,zara jak ona miała na imię...Katze chyba.Zaczynam zazdrościć Murtowi...Muszęna razie kończyćbo mam niezłego kaca...Uuuoo moja głowa...
-----------------------------
:lol:

i po raz kolejny przed arycyszanownym

forum
"Z bloga Shruszka"

dzień 4
Ależ Garbus był wściekły,przez tę karteczkę!Biegał,wrzeszczał,aż wkońcu potknął się i wyleciał przez okno prosto do fosy...Piękny widok,prawie się popłakałem ze śmiechu!Jak już wrócił(a długo to trwało)chciał mi dać te,czokapiki,ale ja wiedziałm co to jest i sprytnie odmówiłem.Wtedy wyciągnał coś noweco,jakeś kangusy...co to do diabła jest???Chciał mi trochę nasypać ale przybiegła Ravyn,za moim ukochanym FSŁSWJWA i wytrąciła mi paczkę z łap,wrzeszcząc,że to nova odmiana czokapików...Dzięki FSŁSWJWA!!!Jak mnie poniosło to otworzyłem gębe Garlowi i mu to wsypałem do gadła...Chodził,charczał,aż zjadł.Czekam na dzisiejsze rezultaty.Dzisiaj przyszli do na Murtagach z Katze,pogadać o impreziePodobno Labellui Cua,zapoznała ich z samymi THE RYDZYKS!!!Muszę pogadać z Cuą...
SZATAŃSKIE TELETUBISIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
------------------------------------
:lol:

co mnie wzięł na pisanie czegoś takiego???to chyba wpływ FD i ZPM...dzieki za fioletową i baterie Katze,to mój taki dowód dobrej woli wobec LOMpcstMsm matko,co ja piszę

po raz kolejny,niepowtarzalna biografia *tłum szaleje!*
"Z bloga Shruszka"

dzień 5
Pogadałem z Labellui Cuą i obiecała,żę zapozna mnie z THE RYDZKYKS!!!Jeśli to czytasz Cua to WIELKIE DZIĘKI!!!Coś jest nie tak,przecież niedawno Galb chciał dorwać Eragona,a wczoraj widziałem jak pił z nim batarie...Pojawiły się nove smoki Zyzio,Zenobil,ta słodka Saphira od Eragona...Murt ma dziewczynę, Ra'zacki dzieci,a Roan jest Jeźdźcem (on widzi białe myszki!!!).Alagesia staje na głowie...Wczoraj,miałem okazję ponabijać się z Ciernia,bo Saphira dała mu kosza...Z tej okazji musiałem wypić butelkę fioletowej i torebkę baterii.Po wczorajszym "zjedzenu" kangusów,Galb spędził calutki dzień w klopie...Świat jest piękny!!!Gdy siediziałem na tarsie zobaczyłem lecącą Saphirę...Piękny widok(pomijając to że podczas lądowania przywaliła w drzewo).Chciałem z nią pogadać,ale gdzieś zniknęła...Pojawił się też smok Roana.On/Ona nawet nie wie czy jest baba czy chłop!!!Roan też nie lepszy po pijaku rozwalił 50 calaową plazmę w sypialni Garbusa...Ten nie będzie zadowolony.Muszę kończyć,bo muszęprzygotować prezent dla moje słodkiej Sapci...
---------------------------------------------------------------
:lol:

[/url]

Poraz kolejny i napewno nie ostatni przed wszechmocnym :lol:

forum(Filozof możesz puścić moję słowo :lol:

)
"Z bloga Shruszka"

dzień 5
Czy ja powiedziałem słodkiej Sapci???UUU...Moje biedne limo na czole.A ja cichaczem wyniosłem ze skarbca Galba największy szafir jaki znalazłem, specjalnie dla niej.Poszłem i zanlazłem ją leżącą w naszych pałacowych ogrodach.Pokazałem jej klejnocik,ale ona ze wzgardą na mnie popatrzyła i powiedziała:"Następny chętny do lima na czole?Wiem jak rozmawiałeś z tym burakiem Cierniem!!!Co ustaliliście??Może mały zakładzik,kto mnie pierwszy poderwie???Już ja ci pokażę!!!"Dobrze, że pomimo wieku jeszcze żwawo się ruszam,bo było by ze mną źle.Na resztę tego wydarzenia spuszczę kurtynę milczenia...Tymczasem Galb zamknął Roan w lochy za zniszczenie jego telewizorka...I zamykając dzwi od celi,przytrzasnął sobię palece!!!Co za ciamajda!Jeszcze trochę,a Galb skończy w żelaznaj puszce na cmentarzu:)Eragon ćwiczył wynachiwanie mieczykiem (do momentu,w którym mało co nie nadział się na własny miecz...).Hhmm...jak wczoraj rozmawiałem z Labell to była jakaś taka...nieobecna,lekko się zataczała.Bił od nie lekki zapach,jakby palonych gazet...Powiedziała,że ma gościa, jakiegoś Tajemnicego i są bardzo zajęci.Ciekawe czym???No nic czekam na audięcję u THE RYDZYKS!!!!Zabrałem na przejażdżkę Murta z Katze do Burgersmoka,na kolejkę fioletowej i baterii.Zjedliśmy też po BIG Smogu,pychotka!!!Tem smok Roana...szkoda słów...schlał i próbował poderwać,mopa w szopie przy zamku.Czasem mam ochotę skoczyć z nawyższej wieży bez rozwijania skrzydeł.Kończe,bo zaczyna się już impreza.Urodzinki Erasia...wrócę jurto jak nie będęmiał Kaca i zdam relację.
_____________________________
czekajcie aż się doczekacie :lol:

JEST TUŻ,TUŻ!!! NADACHODZI KOLEJNA CZĘŚĆ
"Z bloga Shruszka"

dzień 6
Dobra zdaję relację z urodzinowej balangi Erasia.Wyglądała to mniej więcej tak:
{Eragon wchodzi do swojej ciemnej komnaty}
goście-Wszystkiego najlepszego ERAŚ!!!!!
hie,hie,hie..i co się stało?"Urodzinowiy" Eraś zemdlał,ze strachu i przywalił głową w regał z książkami pt:Chcę być Smoczym Jeźdźcem stopień 1.
Wszyscy starali się go obudzić(jedni chcieli go dobić).Nagle weszła Arya.
-Hej,no sory ziomki.Pomagałam Isladzi upiec to wredna ptaszysko, Blagdena.Ale drań uciakł podpalając cału dwór!!!Niech ja dorwę tego gada!!!Nagle Aryi chciał przewać Brom(który wyjątkowo opuścił swoją dziuplę przemutu fioletowej o nazwie Krypta Dusz)
-Aryo...
-Niech ja go dostanę w swoję ręce!!!!!
-Aryo Dontrigu...
-Powyrywam mu wszystkie pióra i podam ze skwierczącą cebulką w Burgersmoku!!!
-A...
-NIE PRZERYWAJ MI STARY PIERNIKU!!! NIE WDZISZ,ŻE JA TU ROZPACZAM????
Wtedy Brom nie wytrzymał,i miotnał zaklęciem w Aryę,żeby zamknąła jadaczkę.
-Posłuchaj wreszczie ty durny elfie!!!Musimy szybko obudzić Eragona,bo nam baterie i fioletowa się zagrzeją!
Przerażona tą prespektywą Arya,próbowała z resztą ludzi wszystkiego ,usta-usta,wiadra zimnej wody,anwet Saphira na kilka minut zionęła ogniem na Erasia i nic.
-I co robimy???-zapytałem
-Na początek schłodźmy i napijmy się fioletowej i baterii-zaproponaowła Roan.Wszyscy się najedli,napili(sporo,jeszcze mnie glowa boli),potem Ra'zacki zawieżli Eragona do szpiltala im.DWÓCH WIEŚNIOKÓW CO KURY POZJADALI.I zaczęła się ognista balanga!!!Arya zaczęła "tańczyć"na stole(a że stół był podsunięty do okna wiadomo co się stao).Murt grał w rozbieranego pokera z LOMpcsMs(niedowiary,ale go ograły i został w samych stringach w biedroneczki).Garbus ulotnił się gdzieś z Angelą(znaleziono ich w zamkowych krzakach...na zbieraniu jagód).Orik zalał się w trupa,Zielony/a podrywał mopa w kącie pokoju,a reszta tańczyła sambę razem z Forumowiczmi z [link widoczny dla zalogowanych] do białego rana.A potem,jakoś tak dziwnie nie nie pamiętam.Gdy się obudziłem wszyscy leżeli w komnacie z butelkami po fioletowej i torebkami po bateriach.Tak więc wyglądała Urodzinowa Balanga Erasia(okazało się,że urodziny Eragona były...kwartał temu.)Jutro idziemy odwiedzić go w szpitalu.
___________________________________________________
:lol:

Poraz kolejny,jedyny i nie ostatni(Ravyn,przygotuj chusteczki

)
"Z bloga Shruszka"

dzień 7
O,moja biedna głowa...Nie dość,że miałem migrenę po wczorajszej imprezie,to jeszcze zaciągnęli mnie do szpitala w którym leży Eragon.Ten szpital ma dwie nazwy, jedną oficjalną(im.DWÓCH WIEŚNIOKÓW CO KURY POZJADALI)i jedną nieoficjalną(szpital w leśnej dziurze).Za obsługę robią tu tylko elfy(no i muszę powiedzieć całkiem zgarbne elfki).Eraś leży w oddziale poimprezowym.To dosyć duża sale więc,wszyscy weszliśmy.Eragon leżłi czytał "Gazetę Alagestiańską"rechocząc zdrowo.Usiedliśmy,pogadaliśmy i nawet przyszli nieoczekiwani goście:Prezes biedronki i jkaaś dziwczyna o nazwie Pomarańcza.Prezes dał Erasiowi,nowe stringi w biedronki prosto z biedronki,a Pomarańcza herbatkę ozdobioną swoją mordą i kilo pomarańczy.Ta dziewczyna chciała zaprościć Murta na kolację,ale zanim ten zdążył odpowiedzieć,Katze oświadczyła,że Murt nie szwęda się po jakiś nędznych barach.Oni jadają w Burgersmkou.Pomarańcza zaczęł wyzyać Murta i Katze,ale Katze zdzwoniła po Labellui Cua i resztę LOMpcsMsm.Jak wszyscy przyszli,zabrali Pomarańcze.Potem usłyszałem,że trafi do STL (Salki Tortur LOMpcsMsm).Później przyszła Elva z Angelą i zaczęła wszystkich obdrarowywać fiotetową.Zaczęła się impreza,ale po jkimś czsie przysała Islandzi i powiedziała,że mamy się wynosić i popędziła na miotłą.
_____________________________________________________
:lol:

Po raz kolejny po długiej przerwie powraca
"Z bloga Shruszka"

dzień 8
No nareszcze powróciłem,dopadła mnie straszna zaraza o nazwie "Wakacje". Ależ 21 lipca była impreza!Urodziny forum!!!KiMA i forumowicze przygotowali wspaniałe prezenty,w Knajpie glizdogońska,baterie i fioletowa lały się hektolitrami!!!No, zmiana tematu.Eraś wyszedł ze szpitala i natychmiast poszedł polatać z Saphirą,a że akurat nie miałem co robić ukryłem się w chmurach nad nimi i wszystko słyszałem.
-Fajnie było w tym szpitalu...
-Tak???A to niby czemu???
-Wiesz,tam jest dużo ładnych pielęgniarek.
-Co?!Podobno jesteś z Aryą...
-Ech!Ona to jest...Taka,taka..
-Jaka???
-Nijaka…I strasznie się rządzi!Mam przeczucie,że po ślubie większość naszych rozmów będzie wyglądać tak:
-Eragonie,wymyj naczynia,ja muszę zrobić sobie manikiur na imprezę w BurgerSmoku…
-Nie,muszę wypolerować miecz i naoliwić siodło Saphiry…
-Co?!?!?!Zamknij się i rób co ci mówię głupi szczeniaku!!!Jeszcze śmie mi się sprzeciwać!
No to Saphira odparła:
-EEE…nie będzie tak źle…A wiesz,żę ostatnio furorę w zamkowej modzie robią koszulki z napisem: TYLKO BURGRERSMOK???Można je kupić w biedronce…
-I ty mi o tym nie powiedziałaś!!!!Już tam lecimy!!!
No i skręcili w tunel powietrza z drogowskazem”Biedronka”,a ja poleciałem do zamku Galba.Roan właśnie robił awanturę Bromowi za pożyczenie Katrinie bamboszy.Wziął taki zamach młotem,że ten mu się wyślizgnął i wpadł do fosy.Potem rozpędził się i z okrzykiem::Kochanie,Roaś już idzie!!!”wyskoczył już okna.Brom z Katriną poszedł do szopy na siano…Nakarmić Śnieżnego Płomienia,jak powiedział mi jeden ze strażników.Murt trenował strzelanie z łuku do tarczy na dziedzincu .Każdy jego ruch obserwowało zachwycone LOMptcsMsm.Przy okazji trafił listonosza.Nagle przyszła sprzątaczka i powiedziała:
-Wynocha stąd nadęty gogusiu,muszę ty zamieść!!! LOMptcsMsm tylko na to czekało.Enigmatyczna z Katze wrzasnęły:
-AoM,Peter!!!Do Sali Tortur z nią!!!!!!!!!!!!!!!!
Wymieniona dwojka zakneblowała i związała sprzątkę.Peter wyjął krótkofalówkę i powiedział:
-Brzoza tu, jednorożec jak mnie słyszysz,odbiór?
-Tu Brzoza słyszę was słyszę,słyszę.Co się stao??(Z krótkofalówki dobiegały odgłosy jakby jakiś lwów,czy coś…)
-Daj nam jakiś szybki transport,mamy z Aom Delikwenta.
-Ok.,przyjąłem,bez odbioru.
Kilka minut póżniej zjawił się F-16 z napisem „Jeden z wszystkich, wszyscy za Murtagacha!!!”Zabrał sprzątaczkę razem z AoM i Peterem(przed odlotem Aom musiała dać sprzątace końską dawkę środków usypiających).Więcej mic treściwego się nie działo i wróciłem do komnaty.Jutro mamy wycieczkę na Helingrid w odwiedziny do Ra’Zacków.
_______________________________
:lol:

Kolejny raz,przed forum Saphira.pl

„Z bloga Shruszka”

dzień 9
Ależ dzisiaj była bitwa!!!wyglądało to mniejwięcej tak:
Galb,poleciał na mnie do jakiegoś obozu jego dużej armii.Było to gdzieś na Pustyni Hardackiej.Następnego dnia jak zadomowiliśmy się już,musiałem wyczyścić zbroję Galba.Ten miał kaca po ostatniej obozowej imprezie(sama glidzogońska,lejąca się strumieniami).Otworzywszy swe piękne oczęta nasz dzielny wódz powiedział:
-Shrukain,czego ty tak potwornie hałasujesz???
-Poleruję twoją zbroję,o potężny.
-WYNOCHA Z TYM NA DWÓR,ALE TO JUŻ!!!!!!
Cóż,co miałem ja biedny zrobić???Wyniosłem się,ale wszystko obserwowałem przez,otwarte okienko w namiocie i niestety słyszałem myśli Garbusa.
„Jesteś taka piekna,jesteś pierwszą rzeczą o której myślę co rano,twa głębia powinna być nieskończona!No i najważniejsza i największa twa cecha,jesteś do połowy pełna!!!”
W kącie stała butelka glizdogońskiej.Galb rozciągną swą nieogoloną gębę w parszywym uśmiechu.Podszedł do niej,ujął w dłoń.Nagle przez drugie okno,wleciała strzała,roztrzaskując glizdogońską.Wrzask Galba niósł się przez cały obóz.
-SHRUKAIN!!!!!KAŻ BIĆ NA ALARM!!!!!!!!!!!!!!!!
Wieczorem słabo uzbrojone,mało liczne oddziały piechoty rozbiły w pył armię normadów.W sumie pojmano 5,5 tys.jeńców,20 katapult,500 koni i cztery beczkowozy glizdogońskiej…
______________________________________
:lol:

Po raz kolejny(i mam nadzieję,żę nie ostatni)
"Z bloga Shruszka"

dzień 10
Po bitwie wróciliśmy ze zdobyczami do zamku i wszyscy padli na łóżka ze zmęczenia(porócz Murta biedak, utknął w toalecie).Rankiem wyleciałem nd zamkowy staw,żeby się poopalać.Zza pobliskich krzaczków dopiegały dziwne odgłosy:
-No, wyciągaj,zaczynamy zabawę.
-Bez pośpiechu,jeszcze zepsujemy i co będzie?
-Okej,okej...Co ty robisz matole, daj ja ci pokaże jak to się robi!
(krzaki zaczęły gwałtownie szeleścić,nagle przesały)
-No i popatrz co zrobiłaś! Zadrapałaś go!
-Oj,prawie nie widać.Dobra teraz wpychasz to tutaj...
-No i co dalej?
-Dociśnij i poczekaj chwilę,musi związać...
- I jak, dobrze?
-Może być, jakoś nam wyszło,ale straszna amatorszczyzna.Z czymś takim nie masz co marzyć o pierwszej lidze...
-Zawsze jakiś początek..
Z pomiędzy krzaczków wyszła Arya z Eragonem i zaczęli...Puszczać zdalnie sterowany samolocik.Po elfce stery przejął Eraś.Nawet mu to wyszło(pomijam moment,gdy strącił z drzewa jakiegoś wielkiego kota do beczki z nawozem...).Wróciłem do zamku i weszłem do komnaty Galba.Nie uwierzycie co tam robił.W ścinie zbudował ołtarzyk tu czci Tokio Hotel.Stanałem jak wryty,ale Galb usłuszał szelest łusek...
-CO?!Shurkain,wynocha,wynocha,WYNOCHA!!!
I trzepnąl mnie po głowie kukłą głowy billa...Pozwólcie,że spuszczę zasłonę milczenia...Wieczorem podczas kolacji,mruczał do siebie coś co brzmiało mniej więcej tak:dursz den mosumm...Sama kolacja zakończyła się wielką bitwą na jedzenie.Kurczki z biedronki,ciastka z Tesco i wytworne winko "Siareczka" z piwnicy Roana,poszły w ruch.Na zakończenie nadworny kucharz pośliznąl się na kremie z ciastek,wyrzucając w powietrze więką kadź gotawanego szpinaku...Nie mam pojęcie kto to ma posprzątąć...
____________________________________
:lol: